wtorek, 15 grudnia 2009

Chrześcijanin musi walczyć

Ostatnio czytam książkę-wywiad z kard. Josephem Ratzingerem obecnym Papieżem Benedyktem XVI, pt.: „Raport o stanie wiary”. Bardzo zaciekawiły mnie wypowiedzi Papieża i skłoniły do niemałych refleksji. Oto dwa bardzo ciekawe wypowiedzi księdza Kardynała mówiące o postawie chrześcijanina we współczesnym świecie:

„To nie chrześcijanie przeciwstawiają się światu. To świat jest w opozycji do nich, odkąd ogłoszono prawdę o Bogu, Chrystusie i człowieku. Świat ten burzy się, kiedy grzech i łaska zostają nazwane po imieniu. Po okresie nieodpowiedzialnych „otwarć” przyszedł czas, by chrześcijanin ponownie sobie uświadomił, że należy do mniejszości i że musi przeciwstawiać się wszystkiemu, co niby logiczne i naturalne, a co Nowy Testament, bynajmniej nie w dodatnim sensie, nazywa „duchem świata”. Nadszedł czas, by odnaleźć w sobie odwagę bycia nonkonformistą, zdolność do stawiania oporu, do odkrywania prawdziwego oblicza niektórych tendencji we współczesnej kulturze, odrzucając pewne typy euforii posoborowej.”
„Przede wszystkim ruch charyzmatyczny: Cursillos, Ruch Focolari, Wspólnotę neokatechumenalną, Comunione e Liberazione itd. Oczywiście wszystkie te ruchy niosą za sobą jakieś problemy, mniejsze czy większe niebezpieczeństwo. Ale tak bywa w każdej żywej rzeczywistości. Coraz częściej zdarza mi się spotykać grupy młodych ludzi całkowicie oddanych wierze Kościoła. Młodych – żyjących wiarą i mających w sobie wielki zapał misjonarski. Intensywne życie wiarą nie skłania ich wcale do ucieczki w sentymentalizm, życie prywatne, lecz jest włączeniem w pełną, integralną katolickość. Radość wiary, której dają wyraz, ma w sobie coś zaraźliwego. To wśród tych grup rodzą się autentyczne powołania do służby kapłańskiej i do życia zakonnego.”
„Ale wiadomo przecież, że wśród wielu problemów, jakie związane są z tymi ruchami, jest także ten: włączenie ich w duszpasterstwo ogólne.”
Odpowiedź Kardynała jest natychmiastowa: „Zapału tych młodych ludzi nie zaplanowano w żadnym urzędzie duszpasterskim, ale objawił się sam. Fakt ten spowodował, że urzędy odpowiedzialne za planowanie duszpasterskie, właśnie dlatego, że chcą być postępowe, nie wiedzą, co z nimi począć. Podczas, gdy rodzą się problemy związane z wejściem tych ruchów do aktualnych instytucji kościelnych, nie obserwuje się podobnego zjawiska w przypadku relacji: Kościół hierarchiczny jako taki a ruchy”

„Zatem ocena pełna sympatii.”

Kardynał potwierdza: „Wyłania się z nich nowe pokolenie Kościoła, na które patrzę z wielką nadzieją. To cud, że Duch Święty okazał się jeszcze raz silniejszy od wszelkich naszych programów. W tym sensie odnowa, choć jeszcze przyciszona, zaczyna się realizować. Stare formy, które uwikłały się w wewnętrzne sprzeczności i Znalazły upodobanie w negacji, schodzą ze sceny, nowe zaś torują sobie drogę. Naturalnie nie przemawiając jeszcze pełnym głosem w dysputach na najważniejsze tematy. Ruchy te wzrastają w ciszy. Moje zdanie, jako urzędnika w służbie Kościoła i jako teologa, polega na otwieraniu drzwi, przygotowaniu miejsca. Jednak to, co jeszcze dzisiaj dominuje, idzie w innym kierunku. Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja z odnową w Duchu Świętym przedstawia się tak, jak wcześniej mówiłem o kryzysie wiary i Kościoła. Ale jeżeli tylko staniemy przed tym kryzysem bez żadnych uprzedzeń-zdołamy go przezwyciężyć.”

Cóż nic dodać nic ująć:) Zastanawiam się dlaczego tak bierzemy jako katolicy z tego typu książek, dlaczego ich nie czytamy? A raczej powinienem zapytać dlaczego ja dopiero czytam książki tak pogłębiające wiarę i zmuszające do refleksji i działania?
Zachęcam wszystkich do czytania książek o tematyce wiary. Nie zawsze muszą być one nudne:)