wtorek, 20 stycznia 2009

Nareszcie ferie...

Po bardzo pracowitych dwóch tygodniach nauki po okresie Bożego Narodzenia rozpoczęły się ferie:) I już się tłumacze dlaczego ostatni wpis jest sprzed tygodnia... Jak już wspominałem w środę miałem próbne maturę z matematyki, którą jak później się dowiedziałem zawaliłem co ma wpływ na moje ferie. W czwartek mieliśmy po lekcjach zebranie w szkole a przy okazji omawialiśmy z rodzicami sprawę studniówki:) Czym bardziej ona się zbliża tym więcej jest niewiadomych z jej przygotowaniem:) Ja miałem zrobić zaproszenia i już je zrobiłem tylko muszę je wydrukować gdzieś na mieście, bo drukarka w szkole się popsuła a moja plujka w domu by się zamordowała z taką ilością zaproszeń:) No dobra a w piątek poszliśmy z klasą na film pt."Dzień w którym zatrzymała się Ziemia". Powiem tak: poszliśmy na to aby nie mieć lekcji;) Film typowo amerykański traktujący o końcu świata wywołanym przybyciem istot pozaziemskich na naszą planetę. Można na nim zasnąć gdyby nie pierwszoplanowa rola Kanu Revesa. Zdecydowanie nie polecam tego filmu, bo szkoda czasu, pieniędzy a przede wszystkim oczu i mózgu który wchłania takie śmieci:) Po filmie i zajęciach dodatkowych ( a także pysznym obiedzie u Babci i Dziadka) zapakowałem się do KM i ruszyłem w stronę Dęblina... jednak wysiadłem po drodze ( może kiedyż dojadę do końca trasy, niektórzy wiedzą o co chodzi;) gdyż jechałem na zimowisko z 9 Gromadą Warszawską:) Dzieciaki były super, nie wiedziałem że Wilczki są takie niesamowite:) Nazwali mnie Chilem, czyli sępem z Księgi Dżungli:) Było dużo bitwy na śnieżki i bicia się, ale tylko raz zostałem położony na łopatki ( zrobiłem Im tą przyjemność) i raz przewrócony zdradzieckim pchnięciem od przodu. Z wyjazdu mam jedną radę: gdy nie ogrzewasz budynku a temp jest ok. zera to po włączeniu wody nie odkręcaj kranów i nie zostawiaj ich tak, bo gdy rury odmarzną to można zalać cały budynek:) Gdy wracałem z Otwocka pociągiem to stwierdziłem że podróżowanie pociągiem do domu jest bardzo wygodne, gdy nie ma tłoku. Oczywiście szybsze jest metro, ale pociągów w Wawce jest więcej i naprawdę trzeba w to wpompować trochę pieniędzy i przez to więcej ludzi będzie poruszać się po Naszej Stolicy pociągiem:) No i wybudować tory do mojej wioski!! :) Wczoraj byłem w Laskach z wiadomych przyczyn:) Było tam naprawdę pięknie, dzis rano też tam pojechałem na 6.30:) Pięknie dzień zaczęliśmy i wogóle było super;) Teraz zrobiłem sobie plan dnia: Pobudka o 7.00 następnie 2 razy po 2h Matematyka i analogicznie Fizyka, a wieczorkiem 1,5h angielskiego. Zaczynam powtarzanie do maturki:) Trzymajcie za mnie kciuki... idę sie uczyć... może coś jeszcze dziś dopiszę w przerwie pomiędzy nauką:)